Ród Jane wywodzący się z krainy Shire.
Administrator
* Słońce górowało wysoko nad jeźdźcami gdy stanęli u Bram Starego Lasu* Stary Las. Trzymajmy się razem.... i uprzedzam może być bardziej duszno niż w Zakątku.* Już tu las wydawał się gęsty jakby bronił swojego dostępu*będziemy narazie jechać konno no chyba, że nie da rady * stwierdziła i ruszyła pierwsza* Dakkota lekko się opierała ale wkroczyła w las, uderzyła ją nadmierna gęstość powietrza. Za sobą miała Melodii, a na końcu jechał Cosuma. Najdziwniejsza był cisza panująca tu, dało się jedynie słyszeć szum liści, które falowały na wietrze wysoko ku górze. Czekała ich trudna mozolna podróż*
Offline
Użytkownik
wy to myślicie o jednym *zaśmiała się* a jak wczorajsze rany?
Offline
Nieraz bardziej obrywałem ww naszej karczmie *Zaśmiał się głośno* Mam nadzieje że przywódca tej, jakjejtam, pięści będzie większym wyzwaniem.
Offline
Użytkownik
Przywódca Pięści*spojżał na Iwara potem na Melodii* nie martw się i zostaw go mnie ...on przyjdzie
Ostatnio edytowany przez Glorfindel (2008-06-24 10:36:13)
Twarz wroga przeraża mnie wtedy, gdy widzę, jak bardzo jest podobna do mojej.
Offline
Użytkownik
Czy to ważne?Z drugiej strony będziesz miał więcej innych orków na kącie będziesz mógł konkurować z Falathrisem czy też Cosumą a tak to tylko z bossem będziesz walczył
Twarz wroga przeraża mnie wtedy, gdy widzę, jak bardzo jest podobna do mojej.
Offline
Użytkownik
Dzięki za szczodrość *uśmiechną się* Troche tu dziwnie... *stwierdził patrząc na "groźne" drzewa*
Twarz wroga przeraża mnie wtedy, gdy widzę, jak bardzo jest podobna do mojej.
Offline
Administrator
* popatrzyła na Glorfindela* Ja to mam nadzieję, że już ich nie spotkamy... * brnęli dalej zagłębiając się coraz bardziej w gęsty las. Po dłuższym czasie las się skończył i wjechali na polankę w kształcie koła osłonięto drzewami iglastymi. Świeże powietrze owinęło jeźdźców. Zatrzymali się. Naprzeciwko nich był ścieżka wpływająca dalej w głąb lasu.*
Offline
Użytkownik
Nareszcie świeże powietrze. *odetchnęła głęboko biorąc łyk wody z bułaków*Daleko jeszcze?*zapytała przekazując wodę dalej*
Offline
Administrator
to dopiero początek *rzekła z uśmiechem*Krótki postój*orzekła i wzięła od Melodii wodę*
Offline
Administrator
no co może przejechaliśmy z 3 mile
Offline