Ród Jane wywodzący się z krainy Shire.
Administrator
Witaj!
Offline
Administrator
Oczywiście. Miło Was widzieć. * usiadła w głębokim fotelu* o czym rozmawialiście?
Offline
Administrator
O odejściu Sentin (Sidries) z naszego rodu.
Offline
Administrator
*posmutniała* sama mnie prosiła o wyrzucenie... Niechętnie, ale to zrobiłam, przecież to jej wola. Nie mogę jej zmuszać.
Offline
Użytkownik
Troche to przykre ale , niema tego złego co nadobre niewyszło! Choć niemam jeszcze dobrego pomysłu na dopasowania tej złotej myśli do naszej sytuacji
Twarz wroga przeraża mnie wtedy, gdy widzę, jak bardzo jest podobna do mojej.
Offline
Administrator
A powiedział dlaczego to zrobiła?
Offline
Administrator
Niestety, ale nie. * pokręciła głową* Oprócz tego, ze musi coś zmienić...
Offline
Użytkownik
Ja rozmawiałem z nią o tym. Powiedziała że zmienia częściowo postać, ale pocieszyła mnie tym że przyjaciele zostają więc to może to "dobre"
Twarz wroga przeraża mnie wtedy, gdy widzę, jak bardzo jest podobna do mojej.
Offline
Administrator
Tak. A i dziekuje że zgodziliście pomóc mi w biedzie i ratować osobę której nawet nie znacie. Mam nadzieje że jeszcze ktoś się odważy bo nawet we trzech może być niebezpiecznie.
Offline
Administrator
Trochę rozrywki się przyda, Keyoke. A w ogóle od tego jest rodzina. Ja Ci pomogę, a ty zajmiesz się tym aniołkiem co mam teraz w pałacu * uśmiechnęła się* będziemy potrzebowali trochę rzeczy. Przede wszystkim prowiant i jakiś osprzęt.
Offline
Administrator
Prowiant to nic trudnego w końcu jesteśmy w karczmie *uśmiechną się* Mam w domu spory zapas lembasów. Drogo za ten chleb zapłaciłem swoją drogą. A co do sprzętu. Broń chyba każdy weźmie swoją a to będzie pewnie najważniejszy żecz w naszym ekwipunku. Pozatym jeszcze sprzęt do wspinaczki. Mam 5 kompletów kupiłem mając nadzieje że ktoś pujdzie z mną. Coś jeszcze trzeba zabrać?
Offline
Administrator
trzeba wziąć jakieś derki do okrycia na noc, kociołek... może panowie coś upolują... mapy załatwię z zamku. A i jakieś środki medyczne, nie wiadomo w jakim jest on stanie i czy my na tym nie ucierpimy.
Offline
Administrator
Oby nie. Co do środków medycznych to moje eliksiry i magia wystarczą w zupęności. A o mapach bym zapomniał! Ale by było. Całe szczęście że o tym pomyślałaś. I tak o czymś pewnie przypomnimy sobie dopiero w drodze. Często mi się to zdarza. Kiedyś szykowałem się w podróż żeby oddać komuś pewien pakunek. Długo się szykowałem bo zamieżałem zostać tam dłużej. A kiedy byłem już kilka mil od miasta przypomniałem sobie że nie wziąłem najważniejszej żeczy, paczki!
Offline
Administrator
Właśnie, *uśmiechnęła sie* Lepiej zrobić wcześniej listę... czy już wyznaczyłeś termin na wyprawę?
Offline
Użytkownik
Widze że pomyśleliście o wszystkim oprucz o członkach wyprawy. We 3 mamy szanse sami sie zgubić albo zostać zjedzeni kiedyś w owych gurach posłyszałem goblińską piosenke z wnętrza góry niebrzmiała zbyt wesoło... To okrutne zwierzęcia jeśli można je tak nazwać, ale cuż człowiek w niebespieczeństwie.
Twarz wroga przeraża mnie wtedy, gdy widzę, jak bardzo jest podobna do mojej.
Offline